Forum 125 OWDH Widmo Avis
Forum 125 OWDH Widmo Avis
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum 125 OWDH Widmo Avis Strona Główna
->
Kronika
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum WA
----------------
Avis- czyli wszystko o nas
Zastępy
Informacje
Wyjazdy
Kronika
Harcerskie, przydatne, pożyteczne :)
----------------
Nasz hufiec
Techniki harcerskie
Linki
Śmietnik :)
----------------
Śpiewnik
Luźne tematy
Wasze Hobby
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gocha
Wysłany: Śro 9:04, 20 Lut 2008
Temat postu:
no nie! gugs kujonie...
ze zmywarki?
gugsik
Wysłany: Śro 8:47, 20 Lut 2008
Temat postu:
a ja wiem z czego było serce predatora! ha ha ha!
xD
Gocha
Wysłany: Pon 16:43, 18 Lut 2008
Temat postu: Biwak urodzinowy 15-17.II
Tak biwak był naprawdę szalony, ale Zioły i ice-marty nam brakowało...
Pierwszy dzień dojście do szkoły... dziewczyny kłóciły się czyj będzie
Ziółek, czyj Waldek, a czyj Arizona(: . Wybrały Ziółka (tytuł lowelasa roku
za rozgrzewanie dziewczęcych serc(
który stwarzał pozory niezbyt
zadowolonego( Ziółek zmień dezodorant !
) Wieczorem jak 82 wreszcie
dotarła na miejsce zaczął się dość nietypowy kominek,
nawet dziewczynki stwierdziły, że był fajny i nie zasypiały w połowie(:
Na kominku różne dziwne rzeczy się działy, piosenki straszno-pochwalne,
i prezenciki kartka, Widmo i serce Predatora (z czego w końcu było tego
chyba ze 125 nie wie nikt(
Dzień drugi był chyba jeszcze bardziej ciekawy niż poprzedni...
Może nie zaczął się zbyt kolorowo, ale bardzo pozytywnie się skończył.
Rano okazało się, że nie mamy kasy na obiad, bo ktoś ją gwizdnął...
no więc mała zrzuta i wreszcie wychodzimy na grę...
Było trochę zimno ale chyba się podobało, a przynajmniej mam taką nadzieję i
wreszcie nauczyłam się jak podłączyć telefon polowy( : ( no może nie do końca)
Po grze wspaniały obiadek GROCHÓWKA, która naprawdę była dobra i
nie rozumiem dlaczego dziewczyny tak marudziły(:
Trochę wytchnienia dla brzusiów i ... ,,Bo jest sprawa.
U mnie w drużynie jest taka dziewczyna,
która nie była nigdy w kinie, bo mama jaj nie pozwala i
ma 16 lat i czy ktoś chce ją zaprosić?''
Tak cudowny wkręt Zioły, do tej pory nie rozumiem
jak ona to zrobiła, że Paszczak jej uwierzył(: .
No i po zbiórce czas na zajęcia nie będę ich opisywała,
bo i tak już tekst dość długi...
Kolacja, zajęcia, zaprawa nocna i lulu...
No kto lulu ten lulu, bo my przygotowywałyśmy grę.
,,Horror'', bo tak nazywała się nasza gra,
trwała do 3 tak na oko i tu znów mam nadzieję,
że się podobała, bo po waszych minach to cienko z tym było...
A trzeciego dnia 7.30 pobudeczka, sprzątanko i do domciu!!!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin